Polisy u operatorów sieci komórkowych
Operatorzy sieci komórkowych oferują swoim klientom możliwość kupienia ubezpieczenia smartfona w chwili podpisania umowy abonamentowej. Do comiesięcznego rachunku doliczana jest wtedy składka na polisę – zwykle wysokość składki nie przekracza kilkunastu złotych miesięcznie. Sieci komórkowe współpracują z towarzystwami ubezpieczeniowymi, co sprawia, że abonenci mogą skorzystać z kompleksowej ochrony smartfona przed uszkodzeniami mechanicznymi. Bardzo często klienci korzystają z tego typu oferty, nie wiedząc dokładnie na czym ona polega. Zwykle okazuje się bowiem, że towarzystwa ubezpieczeniowe współpracujące z sieciami komórkowymi nie zgadzają się na wypłatę odszkodowania, gdy telefon zostanie zalany lub skradziony. Przez uszkodzenie mechaniczne nierzadko rozumieją jedynie stłuczenie ekranu, nie zgadzając się na wypłatę świadczenia, gdy uszkodzeniu mechanicznemu ulegnie inna część smartfona.
Polisy oferowane przez operatorów sieci komórkowych są opłacane co miesiąc w rachunku za abonament. Ich koszty pozornie są niewysokie, jednak okazuje się, że jest to złudne wrażenie. Najczęściej ubezpieczenie kosztuje rocznie ponad 100 złotych, a zakres jego ochrony jest wąski. Dodatkowo zwykle w ramach polisy telefon podlega ochronie jedynie na terenie kraju, co oznacza, że smartfon uszkodzony podczas wyjazdu zagranicznego może być naprawiony jedynie na koszt właściciela.
Polisa Mobile Phone Insurance
Znacznie lepszym wyborem dla osób ubezpieczających smartfona jest polisa Mobile Phone Insurance. Jest ona oferowana przez brytyjskie towarzystwo ubezpieczeniowe, które od lat zajmuje się ubezpieczaniem telefonów mobilnych. W ramach https://www.gadget-cover.com/mobile-phone-insurance zyskuje się pełną ochronę sprzętu oraz gwarancję wypłaty odszkodowania w przypadku uszkodzenia mechanicznego, zalania i kradzieży smartfona. Odszkodowanie zostanie wypłacone również gdy bateria telefonu ulegnie zużyciu. Co więcej, Polacy nie muszą obawiać się zakupu polisy brytyjskiej, gdyż działa ona na terenie całej Unii Europejskiej oraz w Norwegii, Szwajcarii i Lichtensteinie.
Artykuł sponsorowany
