– To odwracanie kota ogonem, odwracanie uwagi od problemu stadionu – czytamy w internetowych komentarzach! Zdaniem wielu obserwatorów piątkowej manifestacji, na obiektach MKS Podlasie mogło dojść do policyjnej prowokacji. Tak zdarzenie opisywane jest w mediach społecznościowych.
– W mediach możemy zobaczyć krążące filmiki z wkroczenia policji w szeregi protestujących. Uważamy to za jawną prowokację. Nasze zgromadzenie miało charakter pokojowy, w myśl ustawy spontaniczne, użyliśmy tylko świetlnych materiałów pirotechnicznych a nie hukowych lecz i tak naraziliśmy się na interwencję sił prewencji. Po wszystkim otrzymaliśmy mandaty z czym od początku się liczyliśmy. W medialnym przekazie miał pójść obraz grupy chuliganów którzy walczą z policją, jednak na nasze spotkanie przyszli też starsi kibice, rodzice z dziećmi i piłkarze więc plan spalił na panewce i Podlasie było wielkie! Nasze kochane miasto na to zasługuje i niech Pan Prezydent to doceni. Głupio walczyć z 60-letnim sklepikarzem, 35-letnim ojcem z dzieckiem, 40-letnim taksówkarzem czy wieloletnim działaczem klubu. Wszyscy niezależnie od statusu, funkcji czy stanowiska chcemy by Biała i Podlasie były wielkie – podkreślają inicjatorzy akcji.
Media wspierające działania prezydenta Litwiniuka rozpisują się o niewyobrażalnych szkodach wyrządzonych na stadionie. Prawda jest taka, że są niewielkie, a na ich powstanie mogła mieć wpływ interwencja policji. – Gdy funkcjonariusze rzucili się na uczestników pokojowej demonstracji, kibice aby nikogo nie poparzyć, rzucili racę na ziemię, stąd całe zamieszanie. Nasze działanie nie było celowe. Nigdy nie pozwolilibyśmy nikomu na demolowanie obiektów naszego ukochanego klubu. Każdy, kto pisze że zrobiliśmy to celowo, kłamie i manipuluje – podkreślają przedstawiciele akcji.
O zatrzymaniu budowy stadionu i hali dla „Ekonomika” huczy już całe miasto. W magistracie, być może, nikt jeszcze nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Dziennikarze mogli spodziewać się, że rano otrzymają z urzędu miasta nowe stanowisko w sprawie stadionu, jednak do ich skrzynek trafiła informacja, że prezydent Michał Litwiniuk wręczył nagrody w dziecięcym konkursie wokalnym.
