

Za swoją działalność przeciwko komunistycznej władzy płacili rozłąką z rodzinami, więzieniem, utratą źródła utrzymania, zdrowia a bywało, że nawet życia. W weekend wspomnienia odżyły.
Tortury i głód jakie czekały w obozach internowania nie były tak straszne jak pierwsze zatrzymanie, strach o rodzinę i własne życie. To najczęściej podkreślali członkowie stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych którzy zjechali do Siedlec na jubileusz dwudziestolecia organizacji.