Za blisko 1,4 tys. zł kupił sobie... smartwatcha, czyli elektroniczny zegarek. Dziennikarze dotarli do faktur. Eksperci stanowczo podkreślają, że to skandal. Rzeczniczka tłumaczy, że to potrzebne w pracy urządzenie.
Litwiniuk kupił jeden z najlepszych na rynku modeli Samsunga. Takie urządzenie oprócz podawania aktualnego czasu, mierzy m.in. przebiegnięte, czy przejechane na rowerze odległości, średnie tempo, czy spalone kalorie.
W kampanii wyborczej ówczesny kandydat zaznaczał, że nie wyobraża sobie wykorzystywania urzędu do prywatnych celów, jednak jednym z pierwszych zakupów do gabinetu prezydenta nowy ekspres do kawy za około 3 tys. zł. Zakup tłumaczonym był faktem, że poprzedni rzekomo zagrażał zdrowiu i życiu użytkowników.
Więcej w tygodniku Słowo Podlasia.
Komentarze