Dobieramy narty, wiązania i buty
Przy wyjeździe na narty potrzebne nam będą… uwaga… narty. Dobrane do naszego wzrostu i wagi, poziomu umiejętności, a także stylu jazdy, jaki preferujemy. Jeśli jedziemy na stok pierwszy raz, powinniśmy mieć ze sobą narty typu Easycurve lub najpopularniejsze Allround, które są co prawda nieco trudniejsze w obsłudze, ale posłużą nam dłużej.
Narty muszą mieć odpowiednio dobrane wiązania, a także buty narciarskie, które dopasują się dokładnie do naszych stóp, abyśmy mogli precyzyjnie wyczuwać ruchy nart i korygować ewentualne błędy, a także pomogą nam uniknąć kontuzji.
Sprzęt ochronny
Jeśli o kontuzjach mowa, powinniśmy zabezpieczyć się przed skutkami nieszczęśliwych wypadków (chyba że bardzo liczymy na wypłatę ubezpieczenia). Tutaj podstawą będzie kask, chroniący najważniejszą część naszego ciała. Do tego gogle, zabezpieczające przed promieniami UV i oślepieniem przez odbite od śniegu promienie. Niegłupim pomysłem będą też ochraniacze na łokcie, kolana, czy nadgarstki.
Do tego dołożymy kijki i sprzęt mamy w zasadzie skompletowany.
W co się ubrać?
Jeśli zaś chodzi o ubrania, to na pewno będziemy potrzebować kurtki i spodni narciarskich. Mają one trzy podstawowe funkcje: zabezpieczają przed topniejącym na ich powierzchni śniegiem, aby nie przemoczył on nam ubrań, izolują od panującego na zewnątrz chłodu, a także zapewniają skórze możliwość “oddychania”, czyli odprowadzają nadmiar pary wodnej na zewnątrz. Takie właściwości zapewnia im wysokiej jakości membrana, o którą zawsze powinniśmy dokładnie wypytać sprzedawcę. Zapomniałbym jeszcze o czwartej niezwykle ważnej funkcji kurtki i spodni narciarskich, a to dlatego, że dotyczy ona głównie pań. Muszą one być przepiękne i wyróżniać się na stoku. Duży ich wybór można znaleźć na przykład na https://www.snowshop.pl/kurtki-narciarskie/damskie.
Aby zapewnić sobie podczas zjazdów komfort termiczny, oprócz kurtki i spodni narciarskich, powinniśmy pamiętać również o bieliźnie termoaktywnej. Dzieli się ona na trzy rodzaje, odpowiadające ich grubości. Jest to - jakże nowatorski - podział na bieliznę cienką, średnią i grubą. Cienka bielizna termoaktywna doskonałe właściwości odprowadzania wilgoci na zewnątrz. Robi to znacznie szybciej niż jest w stanie tą wilgocią nasiąknąć. Jako że jest cienka, kiepsko jednak ogrzewa, dlatego powinna zostać wsparta jeszcze kolejną warstwą bielizny średniej lub grubej, albo jednej i drugiej. Im odzież termoaktywna grubsza, tym lepiej izoluje od zimna, ale ma gorsze właściwości oddychające. Niemniej jednak i tak zawsze będzie lepszym rozwiązaniem niż bawełna.
Do tak skompletowanego zestawu zabierzemy jeszcze ulubiony szalik, skarpety narciarskie oraz wiadro dobrego humoru i możemy być pewni, że wyjazd będzie udany.